Świeże śledzie kupiłam po raz pierwszy. Na początku nie wiedziałam co z nich zrobić a potem pomyślałam, że smażone w głębokim tłuszczu będą idealne na przekąskę przed obiadem. Podane z orzeźwiającą sałatką i sosem na bazie soku z limonki wyszły bardzo, bardzo na TAK!;)
Składniki:
dla 2-3 osób
- 0,5 kg oczyszczonych świeżych śledzi
- sól, pieprz
- mąka do oprószenia
- olej do smażenia
- sok z jednej sporej limonki
- łyżeczka octu z białego wina
- łyżka sosu ostrygowego
- 1-2 łyżeczki miodu dla wyrównania smaku
- 1/2 czerwonej cebuli posiekanej w drobną kosteczkę
- kilka plasterków imbiru
- suszone chilli wedle uznania
- 2 szklanki świeżych listków szpinaku
- 3-4 większe rzodkiewki
- 1/2 dużej marchewki
- oliwa
- sok z cytryny
- sól, pieprz
- W głębokiej patelni rozgrzejcie tyle oleju, żeby rybki były zanurzone do połowy po ich ułożeniu.
- Śledzie umyjcie osuszcie i dobrze doprawcie solą i pieprzem.
- W czasie kiedy olej będzie się rozgrzewał przygotujcie sos: wymieszajcie ze sobą wszystkie mokre składniki, cebulę i imbir dodając na samym końcu. W razie uznania zmieńcie proporcje poszczególnych składników według własnego smaku:) Gotowy sos odstawcie na bok, żeby składniki się połączyły.
- Sałatka: szpinak umyjcie i dobrze osuszcie. Marchewkę obierzcie, umyjcie i pokrójcie w tzw. słomkę po czym włóżcie ją do miseczki z zimną wodą, żeby nie straciła chrupkości. Rzodkiewki umyjcie i osuszcie a następnie pokrójcie w cienkie plasterki i również włóżcie je do zimnej wody.
- Jak olej jest już dobrze rozgrzany, oprószcie śledzie mąką i ułóżcie na patelni. Smażcie je przez 2-3 minuty z każdej strony aż ładnie się zrumienią. Po usmażeniu osączcie z tłuszczu na papierowym ręczniku.
- W trakcie smażenia się śledzi dokończcie sałatkę. Wymieszajcie szpinak, marchewki i rzodkiewki z odrobiną oliwy i soku z cytryny. Doprawcie solą i pieprzem i podawajcie jak na zdjęciach lub we własny sposób:) Możecie dołączyć do całości kilka cząstek cytryny jakby nie każdy lubił takie połączenie smaków w sosie:)
W takiej postaci jeszcze nie jadłam śledzi:) ale warto spróbować, napewno pyszne:)
OdpowiedzUsuńMNIAM
OdpowiedzUsuń