Witajcie Łasuchy:) Tęskniliście troszeczkę?;) Ja za Wami bardzo! Niestety ostatnio nie jestem w najlepszej formie. Pomysłów na smaczne dania mi nie brakuje, gorzej jednak z ich realizacją i pisaniem postów. Zdjęcia też jakieś mało ostre robię, w związku z czym czeka mnie chyba wizyta u okulisty i zmiana szkieł na mocniejsze;) A do tego wszystkiego jeszcze kontuzja kolana, która wyklucza mnie z dalszych treningów :( Odpuściłam bieganie na kilka tygodni jak zauważyłam, że po przebiegnięciu 5 km (dokładnie za każdym razem!) zaczyna mnie boleć kolano. I jeszcze pół biedy jak biegnę. Ale wystarczy, że się raz zatrzymam a muszę później kuśtykać do domu. W poniedziałek nieśmiało włożyłam swoje wymarzone, nowiutkie buciki do biegania i wyszłam na 15 minut truchtu przerywanego marszem, żeby się przekonać czy kolano już się naprawiło. Udało mi się zrobić w sumie ok 4 km i dupa. I więcej nie. Kolano boli, więc z biegania nici:( Ćwiczę zatem w domu, bo coś robić trzeba, lato w końcu za rogiem się czai a "dupa sama się nie zrobi";) I dziwi mnie, że nawet bardzo intensywny trening w domu na macie nie odbija się w żaden sposób na kolanie tak jak 15 minut biegu. Tak, wiem do lekarza! Wiem, wiem. Pójdę, obiecuję. Przecież bieganie to moja mała miłość jest. Zaraz za M. Kotełkami, gotowaniem i makaronem;) O! a skoro o gotowaniu to dzisiaj mam dla Was bardzo zdrową, bardzo pożywną i niemniej smaczną sałatkę z kaszy gryczanej. Idealna na lunch do pracy. Choć w domu wcale gorzej nie smakuje:) Zrobicie? Zróbcie! Pyszna jest. Serio, serio:)
Ps. Specjalne podziękowania dla S. To wczorajsza rozmowa z Tobą zmotywowała mnie do powrotu:) Buzi:*
Ps. Specjalne podziękowania dla S. To wczorajsza rozmowa z Tobą zmotywowała mnie do powrotu:) Buzi:*
Składniki:
- torebka kaszy gryczanej prażonej (100g)
- 100 g wędzonego łososia w plastrach
- 1/2 średniej czerwonej cebuli
- 1/2 pęczka natki pietruszki (samych listków)
- 50 g fety
- 2 pomidory
- pieprz do smaku
- kilka łyżek oliwy z oliwek
- Ugotuj kaszę według wskazówek na opakowaniu w lekko! osolonej wodzie. Pamiętaj, że dodasz potem słoną fetę i słonego łososia, więc z solą przy gotowaniu kaszy naprawdę oszczędnie:)
- Cebulę posiekaj w drobną kostkę, łososia i pomidora w trochę większą. Natkę posiekaj również, tak jak lubisz. U mnie jest niezbyt drobno. Fetę rozetrzyj widelcem na jednolitą masę.
- Ugotowaną i wystudzoną kaszę wymieszaj z cebulą, pomidorem, łososiem, natką i fetą bardzo dokładnie. Dopraw do smaku pieprzem i dodaj oliwę. Wymieszaj i podawaj:)
Pychotka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń