Grzybobranie nabrało zupełnie innego znaczenia po ostatniej niedzieli spędzonej w lesie. Pobudka 5:30, ciemno, zimno i najchętniej powędrowałabym z powrotem pod cieplutką kołdrę, gdzie jeszcze smacznie śpi M. Ale las nie las, wyglądać jakoś trzeba;) więc zbieram się w sobie i maszeruję do łazienki. M. w końcu wygramolił się z łóżka i syczy przez zęby "robię to tylko dla Ciebie":)) Uśmiałam się pod nosem bo wyglądał przy tym niesamowicie uroczo. Już nie wspomnę, że dnia poprzedniego jak się umawialiśmy na 7:00 u Jacka i Oli, to był zachwycony tym pomysłem... Nic tam, jak już się całkiem obudził i dojechaliśmy do lasu w okolicy Nieporętu, jak już znalazł pierwszego grzyba i to jadalnego! to mu się na nowo spodobało. Nawet nie wiem jak opisać uczucie, kiedy nachylasz się po wystający z ziemi brązowy kapelusik i spostrzegasz, że nagle pojawia się ich jeszcze 6 dookoła. A może przesadzam z tym entuzjazmem? Ja po prostu kocham zbierać grzyby. Od razu przypominają mi się wyprawy do lasu z babcią Susie. Biedna, co ona się z nami miała. Upilnować w lesie bandę dzieciaków, niepotrafiących skupić uwagi pomiędzy odnalezieniem jednego a kolejnego grzyba;) Zawsze jednak wszyscy wracaliśmy z pełnymi koszyczkami....dzięki małej pomocy babuni:)
Tym razem sami daliśmy sobie radę i ok 3 godziny później, mieliśmy już pełny koszyk podgrzybków z dwoma prawdziwkami. Z czego jeden o średnicy ok 15 cm! Prawdziwe cudeńko:) Zbiory zostały oczyszczone i przygotowane do dalszych czynności. Mieliśmy zajęte wszelkie grzejniki przez suszące się, te mniej urodziwe okazy. Udało się również zamarynować 5 słoiczków. Już zacieram ręce na myśl o kolejnych, jutrzejszych zbiorach:) A tym czasem, tu na dole przepis na moją marynatę.
Składniki na marynatę:
- 6 szklanek wody
- 1,5 szklanki octu 10%
- 5 listków laurowych
- 15 ziaren ziela angielskiego
- 15 ziaren pieprzu
- 5 goździków
- 2 łyżeczki soli
- 4-5 łyżek cukru
- 2 łyżeczki gorczycy
Oczyszczone grzyby należy dwukrotnie obgotować. Do drugiego gotowania dodać łyżkę octu. Obgotowane grzyby odcedzić i odłożyć na bok. Do garnka wlać wodę, ocet i dodać resztę składników. Zagotować, po czym gotować jeszcze przez kilka minut. Z tak przygotowanej marynaty wyłowić i włożyć do wyparzonych słoików po jednym listku laurowym, po 3 ziarna ziela angielskiego i pieprzu, po jednym goździku i po ok pół łyżeczki nasion gorczycy. Następnie powkładać do słoików grzyby i zalać gorącą marynatą tak, aby przykryła wszystkie grzyby. Pozbyć się pęcherzyków powietrza i zakręcić słoiki. Pasteryzować przez 15 minut po czym wyjąć i ułożyć słoiki nakrętkami do dołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz