Dzień dobry Łasuchu. Zaglądasz tu jeszcze czasem? Wiem, wiem, należy mi się nagana za olewanie tej strony, ale może dasz się przeprosić słodkim ziemniaczkiem z wędzonym pstrągiem? Co? No weź... uśmiechnij się i zajrzyj tu jeszcze. Obiecuję, że się postaram bywać tu częściej aż w końcu znowu regularnie tak jak dawniej. Nie było mnie tutaj ze względów głownie zdrowotnych ale i braku weny oraz szczypty lenistwa. Jednak zatęskniłam już trochę za pisaniem postów, za dzieleniem się tym co u mnie no i oczywiście za gotowaniem dla Was ku inspiracji dalszych poczynań na ścieżce kulinarnej. A właśnie! U mnie jak to w życiu, raz lepiej raz gorzej, choć teraz znacznie gorzej jednak, ale wiosna idzie (w sumie to już przyszła, tylko się z zimą siłuje) więc mam nadzieję, że zastrzyk słońca i witaminy D przepchnie większą porcję lepszości na me barki. To co? Uśmiechasz się już delikatnie pod noskiem? Zerkniesz na przepis i zechcesz tu jeszcze wrócić? Będzie mi niezmiernie miło znowu Cię tu gościć :*
Składniki:
- 2 duże bataty
- 100 g wędzonego pstrąga
- 30 g fety
- kawałek chilli
- kolendra
- sól, pieprz
- limonka
Przygotowanie:
- Bataty dokładnie umyj, osusz, owiń folią aluminiową i piecz do miękkości w temp. 180 stopni.
- Po ostygnięciu przekrój wzdłóż na pół, wydrąż większość miąższu i przełóż go do miseczki.
- Miąższ rozdrobnij widelcem, dodaj pokruszoną fetę, posiekaną papryczkę chilli oraz kawałki pstrąga. Dopraw do smaku solą i pieprzem i delikatnie wszystko wymieszaj.
- Przełóż farsz do połówek batatów, posyp listkami kolendry i skrop sokiem z limonki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz