Przepis miał być tu już jakiś czas temu ale.... P z takim zapałem czyścił ostatnio kartę pamięci aparatu, że wyczyścił również sesję tarty;) Zdjęcie poniżej to jedyne jakie zostało i zostało zrobione telefonem. Nie chciałam go wrzucać ale nie miałam kiedy ponownie zabrać się za jej pieczenie, więc jeśli chcecie jeszcze skorzystać z przepisu zanim kurki znikną z obiegu na co najmniej rok, to musicie mi wybaczyć słabą jakość ;)
Od poprzedniego wpisu rzadko byłam w kuchni niestety. Ostatnie tygodnie były intensywne w różne towarzyskie wydarzenia, pracę po godzinach częściej niż chciałam ;) i permanentne zmęczenie. Powoli odsypiam, ogarniam i dochodzę do siebie. Swoje graty w nowym lokum w końcu udało mi się ogarnąć tak, że nie muszę już kombinować gdzie je upchnąć. Kajtek zdaje się przyzwyczajać do tego, że nie może biegać po podwórku przez całą noc a jego jedynym spacerniakiem jest balkon na VI piętrze. Brak biegania po osiedlu poskutkował jednak tym, że nam się chłopak nieco roztył więc obecnie jest na diecie. Aaaa i hmmm... wybraliśmy się z P. do schroniska na Paluchu i no cóż...jakby to ująć... wróciliśmy z kotem :) Maluchem Ryszardem, wystraszonym nieziemsko pieszczochem. Rychu dwa dni spędził pod łóżkiem w sypialni, sycząc na nas ostrzegawczo ale jak już postanowił się z sypialni wychylić tak teraz mamy petardę w mieszkaniu, która porusza się z prędkością światła, skacze nieziemsko wysoko, z Juki zrobiła sobie drapak i wyjada Kajtkowi jedzenie z miski a mi cukinię z patelni :) Życzę Wam smacznego i korzystając z przypływu weny idę spisywać pomysły na aktywne spędzenie czasu w kuchni. Buziak :*
Składniki:
Ciasto:
- 150 g mąki żytniej razowej typ 2000
- 50 g mąki pszennej typ 650
- 1 łyżeczka soli
- 100 g zimnego masła
- 50 ml bardzo zimnej wody
- 250 g małych kurek
- łyżka posiekanego świeżego tymianku
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy
- 1 duża cebula
- 1/2 łyżeczki cukru
- ser camemberte
- sól, pieprz
Masa jajeczna:
- 3 jajka + 1 żółtko
- 3 łyżki parmezanu
- 200 ml śmietany 30%
- sól, pieprz
- Mąkę połącz z masłem tak aby powstały drobne grudki (najlepiej rób to samymi palcami lub nożem żeby nie ogrzewać masła) po czym dodaj sól i wodę. W miarę szybko zagnieć ciasto, uformuj kulę, owiń folią spożywczą i schowaj do lodówki na 30 minut.
- Cebulę pokrój w piórka. Na patelni rozgrzej oliwę i dodaj do niej łyżkę masła oraz cebulę. Smaż na małym ogniu przez 5 minut i dodaj tymianek oraz cukier. Smaż na wolnym ogniu aż cebula zmięknie, skarmelizuje się i nabierze złocistego koloru. Odstaw na bok
- Kurki dokładnie oczyść i jeśli masz większe sztuki, podziel je na mniejsze części.
- Na rozgrzane masło dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek oraz kurki. Smaż 5 minut na średnim ogniu. Dopraw nieco solą oraz pieprzem, zdejmij z patelni i odstaw.
- W misce wymieszaj jajka z parmezanem i śmietaną oraz dopraw sporą szczyptą soli i pieprzu.
- Ciasto cienko rozwałkuj na kształt okręgu i wyłóż nim formę do tarty. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 210 stopni na 12 minut.
- Zmniejsz temperaturę do 190 stopni.
- Na podpieczonym spodzie rozłóż równo cebulę, plastry sera oraz kurki, wlej masę jajeczną i wstaw do piekarnika na ok 25-30 minut aż masa się zetnie.
- Idealna na ciepło jak i na zimno, posypana tartym parmezanem i listkami tymianku :)
MMMM mniam! Ja ostatnio gotuję z aplikacją www.kcalmar.com i tam też grzyby się pojawiają, a to cholerstwo takie drogie, nie na studencką kieszeń:p
OdpowiedzUsuńNiestety tanie nie są ale raz na jakiś czas można się skusić na garstkę ;) Jak byłam na studiach i o gotowaniu nie miałam bladego pojęcia to moje menu opierało się na ryżu i gotowych sosach ze słoika ;)
Usuń