Takie śniadanie mogłabym dostawać do łóżka - chrupiące pieczywo, herbata i łososiowe smarowidło:) Ale nie ma niestety tak dobrze a to, co mi samo wskakuje do łóżka to moja Kota o 5:20 z sygnałem, że już nadszedł czas na zabawę. I tak sobie po nas wędruje ciepłymi łapkami aż wstanę (oczywiście ja bo M. nigdy nie słyszy tego błagalnego kociego szlochania) i idę po ciemku, trochę po omacku nie paląc światła, żeby się rozbudzić z planem nasypania do michy garstki smakołyków. To zawsze działa....na chwilę co prawda ale działa, więc mogę wrócić pod ciepłą kołderkę, wtulić się w nieświadomego całego zamieszania M. i pospać jeszcze chwilkę. Chwilkę dosłownie, bo jak tylko nasz Sierściulek zauważy, że micha była narzędziem odwrócenia uwagi od zabawy, pędzi do nas z powrotem i depcze po głowie po brzuchu, podgryza włosy aż się obudzimy i zaczniemy mizianie. Mizianie trwa i trwa, Kota mruczy cudnie, mija pół godziny i dzwoni budzik. M. wstaje, Kota za nim a ja mam jeszcze 30 minut czasu tylko dla siebie... pod wielką kołdrą zasypiam jeszcze na chwilkę...
Kto wie, może jutro dostanę śniadanie do łóżka;)
- 150g śmietankowego twarożku
- 100 g wędzonego łososia
- 2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
- 3 łyżeczki śmietankowego chrzanu
- świeżo mielony czarny pieprz
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
Twarożek, śmietanę i łososia włóżcie do blendera i zmiksujcie na gładką pastę. Przełóżcie do miseczki i dodajcie chrzan oraz szczyptę pieprzu. Dokładnie wymieszajcie i ew. dodajcie więcej chrzanu albo pieprzu. Na koniec dodajcie posiekany szczypiorek i jeszcze raz wymieszajcie całość. Teraz pędźcie po chrupiące świeże pieczywko i pałaszujcie:) Smacznego!
Bardzo smacznie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś,:) za tydzień będę próbować:)
OdpowiedzUsuńoj, uwielbiam taakie pasty, och! piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo obłęd! Muszę ją zjeść na śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia... A jeszcze lepsza opowieść o Kotce - prawie usłyszałam mruczenie i dźwięk nasypywanej do miski suchej karmy :)
OdpowiedzUsuń