Ci którzy skrupulatnie liczą kalorie, niech lepiej nie patrzą;) Poza pieczarkami nie ma tu nic zdrowego. I chyba właśnie z tego powodu, to danie tak bardzo zasmakowało mojemu M. Polecam ten przepis szczególnie Panom, którym nie chce się siedzieć w kuchni a mają chęć na coś smacznego (bo który mężczyzna nie lubi tego typu dań?;)), szybkiego i prostego w wykonaniu. No i oczywiście będą mogli "legalnie" narobić bałaganu, bo inaczej przy tym przepisie się nie da. Robiłam już taką bułę w nieco innym wydaniu. Zamiast pieczarek, kiełbasy i sera użyłam wtedy dużej ilości posiekanej natki pietruszki z czosnkiem, solą i sporą ilością oliwy (i tę opcję polecam na wizytę gości, jako dodatek do sałat, wędlin czy dipów).
Składniki:
- dwie długie bułki (albo inne jeśli wolicie)
- 5-6 średnich pieczarek
- kawałek kiełbasy (lub boczku albo szynki)
- tymianek
- łyżka masła
- żółty ser
Przygotowanie:
Pokrójcie bułki jak na zdjęciu powyżej. Kiełbasę pokrójcie w małą kostkę a pieczarki i ser zetrzyjcie na grubych oczkach. Na odrobinie masła zrumieńcie kiełbasę z tymiankiem (ja go dałam dużo bo lubimy). Odstawcie do ostygnięcia i następnie wymieszajcie z pieczarkami i serem. Teraz narobicie trochę bałaganu;) musicie "powtykać" przygotowaną mieszankę w każdy zakamarek bułki:) Zostaje jedynie nastawić piekarnik na 190 stopni i piec do momentu zrumienienia i roztopienia sera.
W sumie to żadna rewelacja, ale liczy się smak! Podałam do tego ogórki konserwowe i ketchup ale Was zachęcam do własnych kompozycji. Opcji na te bułki jest naprawdę wiele;)
Ależ one wyglądają! Raz na jakiś czas można zaszaleć, ja chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWyśmienite! mogę zjeść wszystko?:)
OdpowiedzUsuńOD czasu do czasu można się skusić na takie niezdrowe pyszności :)
OdpowiedzUsuńKto by się przejmował kaloriami, jak tu takie pyszności ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale, coś dla mojego M., bo ja po takim jedzeniu umieram;( za ciężkie;(
OdpowiedzUsuńJeny Natala ale mi smaku narobiłaś pozdrawiam Karola
OdpowiedzUsuńNo i maszzz... M. widząc jakie jest zainteresowanie jego smakołykiem zażyczył sobie dziś na "podwieczorek";) Chyba każdy z Was znajdzie w lodówce kawałek kiełbasy, boczku albo innej szynki, żółty ser i jakąś bułkę...to co? zbiorowo dziś robimy buły z pieca?:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że każdy od czasu do czasu może przestać liczyć kalorie na rzecz takiej pysznej nadzianej bułki ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie buły! w wersji podstawowej z masłem i czosnkiem, ale ser i jakieś mięsiwo również są mile widziane :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMoje Drogie Panie widzę, że nie tylko ja przymykam czasem oko na kalorie;)) takie kąski są! warte grzeszku:)) Miło:) Pozdrawiam Was wszystkie!
OdpowiedzUsuńRównież robię zapiekańce ale takiego sposobu krojenia bułki jeszcze nie widziałam,muszę go wypróbować,zapiekanki wyglądają przepysznie dobrze że kupiłam kiełbasę śląską w Lidlu to się jutro przyda do tych pyszności.
OdpowiedzUsuńGdzie to mozna zjeść?
OdpowiedzUsuńWszędzie gdzie tylko chcesz! ;)
OdpowiedzUsuńNapewno mojemu Mężowi zasmakuje:)
OdpowiedzUsuń