wtorek, 21 stycznia 2014

Consomme, czyli bardzo klarowny bulion.

     Consomme to klasyka kuchni francuskiej i choć nie porywa swoim wyglądem to z całą pewnością nadrabia smakiem, dlatego polecam przygotować je choć raz. Jeden jedyny (daję gwarancję, że na jednym razie się nie skończy) ponieważ warto od czasu do czasu zwolnić tempo życia i zatrzymać się z myślami choćby nad garnkiem z bulionem, który z każda minutą gotowania staje się coraz bardziej przejrzysty, czysty, idealnie klarowny. Ja robiłam już kilka podejść do tego bulionu ale do tej pory zawsze kończyło się tylko na chęciach;) Niedawno jednak oglądałam program Jacques Pepin, w którym przygotowywał między innymi właśnie consomme i przekonałam się, że nie jest to takie trudne jak mi się wydawało, a jedyne czego należy od siebie wymagać przy jego przygotowaniu, to cierpliwość. Tak, ten przepis zdecydowanie - podobnie jak risotto - uczy cierpliwości. Pozwala uspokoić goniące myśli o tym co jutro w pracy do zrobienia, że prania pełen kosz, że zima a przecież miałam zacząć biegać i teraz mój strój, po raz kolejny, wymaga dodatkowych zakupów w postaci bluzy polarowej itd itp;)     
    Miałam pewne obawy ale okazały się zupełnie niepotrzebne. Wszystko poszło gładko, w rezultacie czego, otrzymałam piękny złocisty, niesamowicie klarowny i aromatyczny bulion. Doprawiłam go jedynie sosem sojowym. Nic więcej nie było potrzebne bo aromaty w bulionie drobiowym, którego użyłam jako podstawy w zupełności wystarczyły. 
    Przepis ten może nie należy do najtańszych ale niech Was to nie zrazi, przecież nie musicie gotować go co tydzień, a np. na wyjątkowe okazje. Poza tym świetnie nadaje się do mrożenia. Ja to czego nie zużyłam do innych potraw wlałam do pojemników na kostki lodu i zapakowałam do zamrażarki:) Co do podania to pozostawiam to Waszej wyobraźni. Ja podawałam z gruzińskimi pierogami, z kurczakiem gotowanym i warzywami, możecie też podać je z omletem, lub grzybami, albo wykorzystać do innych potraw. Nadaje się do jedzenia na gorąco i na zimno. A długo schłodzony w lodówce zamieni się w galaretkę, którą możecie nałożyć na wierzchu porcji pieczonego kurczaka tuż przed podaniem gościom:) Opcji jest nieskończenie wiele!
     Ja w tym tygodniu będę miała dla Was jeszcze 3 przepisy z wykorzystaniem consomme więc gotujcie i bądźcie w pogotowiu;) 


Składniki:
  • 2 litry bulionu drobiowego
  • dwie średnie marchewki
  • 1 średnia pietruszka
  • biała część niedużego pora
  • jedna mała cebula
  • 0,5 kg mielonej wołowiny
  • białko 3 jaj (rozm. M)
  • sos sojowy do wykończenia gotowego consomme
Przygotowanie:
  1. Obrane i umyte warzywa pokrójcie w kostkę (marchew, pietruszka, cebula) a pora wzdłuż na 4 części i na cienkie plasterki.
  2. W garnku dokładnie wymieszajcie mięso mielone z pokrojonymi warzywami i białkami jaj.
  3. Zalejcie całość zimnym bulionem i wstawcie na średni gaz. Mieszajcie od czasu do czasu aby mięso i warzywa nie przywarły do dna garnka. Jak całość się zagotuje a na wierzchu powstanie coś jakby kożuch z mięsa warzywa i białek, natychmiast zmniejszcie gaz do prawie minimum i pod żadnym pozorem już nie mieszajcie!
  4. Na środku tego kożucha zróbcie mały otwór i chochlą nabierajcie przez niego bulion, po czym przelewajcie go po ścianach garnka. Zobaczycie jak bulion staje się coraz bardziej przejrzysty. 
  5. Powinien się tak gotować ok 50 minut.
  6. Po tym czasie wyłącz gaz i przelej bulion przez dosyć gęste sitko wyłożone papierowym ręcznikiem aby oddzielić od niego mięso z warzywami i wszelkie pozostałe "nieczystości". Jeśli bulion nie jest idealnie czysty, powtórz tę czynność. Mięso z warzywami należy wyrzucić a bulion doprawić sosem sojowym do smaku. Gotowe! 
         I co było trudno?:)

10 komentarzy:

  1. Ale super Ci wyszedł, wyglada bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Waśnie oglądałem program na kuchnia+ z Jacqeues'em Pepin'em o gotowaniu tego bulionu i są niezgodności z Twoim przepisem. Trochę szkoda skoro się na niego powołujesz. Miał być zielona część pora, nie ma żadnej cebuli (zapewne oprócz tej która została dodana do przygotowania bulionu, zakładając ze nikt nie użyje śmieciowego bulionu z kostki) oraz świeży gorący bulion a nie zimny. Oczywiscie nie ma też ani kropli sosu sojowego tylko sól i pieprz. Cała reszta się zgadza. Nie to żebym się czepiał ale jeśli podajemy czyjś przepis róbmy to tak jak powinno być. Oczywiście wcale nie twierdzę że consomme autorki nie jest smaczne, wierzę że jest. Jednak nie do końca oryginalne. Tak czy inaczej świetny blog. Pozdrawiam. S. S.

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim poście nigdzie nie jest napisane, że powołuję się na przepis Jacques Pepin a jedynie informacja, że on mnie zainspirował do tego aby podjąć wyzwanie przygotowania takiego dania. I przyrządziłam consomme według mojego własnego pomysłu i smaku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To, że powołujesz się na przepis Jacquesa można wywnioskować z kontekstu. Nigdzie nie napisałaś, że przepis ten był dla Ciebie tylko inspiracją.
    Pozdrawiam,
    Wojtek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma słowa o tym, żeby autorka tego bloga powoływała się na przepis Jacques Pepin.
    Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Wywnioskować z kontekstu.. Można tyle, że zainspirowała się do zrobienia consomme.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez bym wywnioskowala ze przepis tego kucharza. Ale dziekuje za podpowiedz i chwala wszystkim ktorym sie chce takie porady pisac.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez bym wywnioskowala ze przepis tego kucharza. Ale dziekuje za podpowiedz i chwala wszystkim ktorym sie chce takie porady pisac.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do klarowania rosołu istotne są białka i mięso. Warzywa tylko wzmacniają smak. Chcąc osiągnąć jak najlepszy efekt należy spróbować rosołu przed klarowaniem, zastanowić się czego mu brakuje i tego właśnie dodać. Mogą to być warzywa, grzyby, przyprawy, cokolwiek. Dla samego klarowanie najważniejsze żeby było 1 białko i 100g mięsa na litr rosołu.

    OdpowiedzUsuń
  9. jak jedno białko ? hmm prosze oodp

    OdpowiedzUsuń