No to zaczynam :)
Jedyne co tłucze mi się właśnie po głowie to tekst piosenki Beaty Kozidrak "siedzę i siedzę, myślę i myślę..". No właśnie... myślę nad tym co właściwie tutaj robię, przecież jest tyle świetnych blogów kulinarnych prowadzonych przez "znających się na rzeczy", więc po co kolejny.... żadna ze mnie kucharka, ot tak, kręcę się po kuchni przeglądając zawartość szafek w poszukiwaniu czegoś zjadliwego. Mówią na mieście, że wychodzi z tego czasem coś dobrego, ale opinie pozostawiam Wam:)
Jedyne co tłucze mi się właśnie po głowie to tekst piosenki Beaty Kozidrak "siedzę i siedzę, myślę i myślę..". No właśnie... myślę nad tym co właściwie tutaj robię, przecież jest tyle świetnych blogów kulinarnych prowadzonych przez "znających się na rzeczy", więc po co kolejny.... żadna ze mnie kucharka, ot tak, kręcę się po kuchni przeglądając zawartość szafek w poszukiwaniu czegoś zjadliwego. Mówią na mieście, że wychodzi z tego czasem coś dobrego, ale opinie pozostawiam Wam:)
Moja kulinarna przygoda rozpoczęła się wraz ze zwolnieniem lekarskim....właśnie wykupiliśmy z M. pakiet na kablówkę i skoro miałam spędzić kilka dni przykuta do łóżka, postanowiłam przynajmniej zorientować się które z kilkudziesięciu kanałów warto oglądać. Natrafiłam na kuchnia.tv i już po 20 minutach oglądania, leżałam pod kocem z notesem w ręku, skrupulatnie notując przepisy na coraz to ciekawsze dania:) Pierwszy zrealizowany przepis dotyczył pieczonego dorsza owiniętego w dojrzewającą szynkę podanego na sałatce z kopru włoskiego. Przepis został przyjęty z aprobatą co dało mi wiarę w to, że może jednak potrafię coś w tej kuchni zdziałać:) I tym właśnie przepisem chciałabym rozpocząć kontynuację swojej podróży kulinarnej na tym blogu:) i nawet jeśli zajrzy tu tylko jedna osoba (poza moją siostrą, która była pierwszą do której powędrowała wieść o jego założeniu) to i tak będę bardzo zadowolona...
Składniki:
porcja dla dwóch osób
- jeden filet z dorsza bez skóry
- 4 plastry dojrzewającej szynki (którą śmiało można zastąpić boczkiem cieniutko pokrojonym)
- skórka z cytryny
- sól
- pieprz
Filet podzielić na dwa równe kawałki. Posolić i popieprzyć z każdej strony, a następnie z jednej posypać otartą skórką z cytryny. Przy zawijaniu w plastry szynki należy pamiętać, aby plastry lekko na siebie zachodziły. Pieczemy przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 190 stopni.
Sałatka:
- jeden koper włoski (inaczej fenkuł)
- kolendra (lub inne zioła jakie akurat macie pod ręką)
- sok z cytryny
- oliwa
- sól
- pieprz
NaTkA, witaj!
OdpowiedzUsuńBlogowanie to naprawdę fajna sprawa! Życzę Ci wiele radości z gotowania i dzielenia się przepisami oraz z samego faktu prowadzenia bloga :) Pzdr i trzymam kciuki Aniado (Lepszy Smak)
Bardzo dziękuję:) Z każdą chwilą wkręcam się bardziej! Na początku niepewnie, skromnie a teraz....pisanie pracy mgr odeszło na dalszy plan bo ciągle siedzę i kunję nowe przepisy;)) Jest cudnie! Pozdrawiam:)
Usuń