A oto ostatni "codzienny" przepis przed cyklem świątecznych propozycji. Receptura na wielką porcję....M. naprawdę potrafi zjeść;) Wybaczcie ale będzie krótko, gdyż moje myśli krążą wokół nowej pozycji kulinarnej, którą znalazłam dziś pod poduszką:)
Ps. Pod poduszką była najnowsza książka Jamiego Olivera "Kulinarne wyprawy Jamiego" (chciałam, bardzo chciałam...chyba byłam grzeczna) a na głowie stał mi Kotek tycając mnie swoim wilgotnym noskiem dając znak, że czas spania się skończył a teraz pora na zabawę:)
Składniki sosu:
na blaszkę 30cm x 20 cm
- 20 płatów makaronu do lazanii
- 1 kg wołowego mięsa mielonego
- 2 puszki pomidorów
- koncentrat pomidorowy
- 1 średnia cebula
- 2 łyżeczki przyprawy curry
- 1 łyżka suszonego oregano
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1 łyżka suszonej bazylii
- 2 szklanki tartego żółtego sera
- 1/2 szklanki tartego parmezanu
- 4 łyżki oliwy
- sól, pieprz
- 5 łyżek masła
- 4 łyżki mąki
- 2,5 szklanki mleka
- sól
- biały pieprz
- gałka muszkatołowa
Przygotowanie sosu:
- W lekko osolonej wodzie podgotujcie płaty makaronu, tak aby pozostał lekko twardy. Jeśli macie wielki garnek to możecie wrzucić wszystkie na raz a jeśli takiego brak w Waszej kuchni polecam gotowanie w kilku partiach żeby uniknąć sklejenia się płatów
- Posiekajcie cebulę w drobną kostkę i zeszklijcie na rozgrzanej oliwie. Dodajcie mięso i przesmażcie przez kilka minut aż nie będzie surowych kawałków.
- Pomidory z puszki dokładnie zmiksujcie i dodajcie do mięsa.
- Jak odparuje część wody z pomidorów, dodajcie pozostałe przyprawy oraz koncentrat jeśli sos jest za mało wyrazisty i duście sos przez ok 10 minut aż lekko zgęstnieje. Na koniec doprawcie solą i pieprzem.
Przygotowanie beszamelu:
W rondlu roztopcie masło i dodajcie do niego mąkę. Zmniejszcie ogień i cały czas mieszając dodawajcie powoli mleko, żeby uzyskać odpowiednią konsystencję (gęstego ciasta naleśnikowego). Na koniec doprawcie solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Ps. Łyżka łyżce nierówna więc możecie potrzebować więcej lub mniej mleka niż podałam;)
Pozostaje już ułożyć wszystko warstwami w natłuszczonym naczyniu i wstawić do piekarnika:)
Najpierw ułóżcie warstwę makaronu tak aby delikatnie zachodził na brzegi naczynia. Na makaron wyłóżcie trochę sosu, posypcie sos tartym żółtym serem i przykryjcie beszamelem. Powtórzcie wszystko kilka razy. Na wierzchu powinien być makaron. Ja dodatkowo polewam go beszamelem i posypuję tartym parmezanem. Wstawcie całość do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok 30 minut.
Najlepiej podawać jak lekko przestygnie, wtedy będzie łatwiej ją pokroić:)
Najlepiej podawać jak lekko przestygnie, wtedy będzie łatwiej ją pokroić:)
powiem szczerze, nigdy wcześniej nie widziałam tak ładnej lasagne, pozdrawiam :) zapraszam do mnie http://wkuchniuli.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMmm, jak ja dawno nie jadłam lasagne. Wygląda pysznie. ;)
OdpowiedzUsuńJak spod linikji, rzeczywiscie dawno nie widzialam takiej ladnej ;)
OdpowiedzUsuńu mnie tez brak swiatecznych propozycji ;)
OdpowiedzUsuń