Był barszczyk, więc muszą być i uszka:) Pierwszy raz, sama, robiłam
je w zeszłym roku, jak z przyczyn od Nas nie zależnych musieliśmy zostać
z M. na święta w Warszawie. Mimo iż byliśmy tylko we dwójkę, wszystkie
tradycyjne potrawy przygotowaliśmy sami. Nie było żadnych gotowców,
przez co iście świąteczna atmosfera towarzyszyła Nam przez całe czas:)
Przygotowanie uszek kojarzy mi się przede wszystkim z mamą i babcią
zagniatającymi ciasto, wycinającymi okrąglutkie placuszki,
nadziewającymi je farszem intensywnie pachnącym grzybami i delikatnymi
palcami babci bardzo sprawnie zlepiającymi je, nadając im ten
charakterystyczny kształt. Według receptury najdroższych memu sercu
kobiet, farsz na uszka składa się z grzybów, cebulki i czasem kapusty
kwaszonej. Bardzo prosto a bardzo smacznie. Zatem uszy do góry!;)
Składniki:
- 30 g suszonych grzybów (u mnie mieszanka prawdziwków i podgrzybków zebranych tego roku)
- listek laurowy
- 3 ziarenka ziela angielskiego
- 1/2 średniej cebuli
- dwie łyżki kwaszonej kapusty z farszu do pierogów
- łyżka oliwy
- łyżka masła
- sól i pieprz do smaku
- Grzyby namoczcie w ciepłej wodzie i odstawcie, najlepiej na całą noc. Następnie ugotujcie je do miękkości z dodatkiem listka laurowego i ziela angielskiego. Ugotowane grzyby odlejcie zachowując całą wodę z ich gotowania i bardzo drobno posiekajcie.
- Cebulę posiekajcie na drobniutka kosteczkę i podduście na oliwie z masłem aż będzie szklista, po czym dodajcie posiekane grzyby, kapustę i podlejecie wszystko wodą z gotowania grzybów. Duście na małym ogniu przez ok 15 minut aż płyn prawie całkiem odparuje. Na koniec doprawcie do smaku solą i pieprzem.
Ciasto jak na pierogi z poprzedniego posta:) Należy je rozwałkować na grubość ok 3 mm i wyciąć odpowiedniej dla Was wielkości kółka. Na każdy krążek nałóżcie trochę farszu i zlepcie najpierw jak pierożki a potem oba końce pierożka zlepcie ze sobą. Boszzz masło maślane, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi;)) Przygotowane uszka gotujcie w osolonej wodzie do momentu ich wypłynięcia na powierzchnię a potem SIUP do barszczu i pełne danie gotowe:)
barszczyk i uszka to duet jak z nut! :]
OdpowiedzUsuńnieodłączni.