Bo ja kocham makaron! Mogłabym jeść go codziennie. Do tego jakiś szybki sos, kilka aromatycznych dodatków i moje kubki smakowe są szczęśliwe;)
Przed nami intensywny okres. Od wczoraj mamy gości, którzy będą z nami przez cały weekend. A przynajmniej ich połowa. Druga połówka też jest w stolicy ale właśnie udała się na Szaserów, gdzie poleży pod kroplówkami różnymi do niedzieli. Nie wiem zatem czy znajdę czas na siedzenie w kuchni. Większość dnia będę spędzać przy szpitalnym łóżku plotkując, planując ostatnie dodatki do weselnych kreacji i dodając otuchy w chwilach zwątpienia. Mam nadzieję, że mi wybaczycie ewentualny brak postów w przyszłym tygodniu. W niedzielę z kolei, jak pożegnam Ukochaną Pacjentkę i jej Połówkę, przywitam po południu Siostrę (zwaną mamą) oraz jej Juleczką (zwaną córcią). Dziewczyny wpadają do mnie na jednodniowe ploty i zakupy a potem ruszają w okolice Wyszkowa do cioci i do naszej Suzie, gdzie miło spędzą tydzień. Wszyscy razem spotkamy się w sobotę 20 lipca na weselu Okruszka (ok 2 m wzrostu a może już nawet więcej:)) i jego Wybranki. Pamiętając jak fantastyczny był jej wieczór panieński, zapowiada się świetna zabawa, towarzystwo pierwsza klasa i pysznie zastawione stoły:)
Ps. Zabieram dziś M. na zakupy. Wczoraj szukając sukienki dla obecnej Pacjentki, wypatrzyłam też jedną dla siebie. Założyłam i teraz cały czas o niej myślę. Mam nadzieję, że mu się spodoba i wrócę z nią dzisiaj do domu. Trzymajcie kciuki;))
Składniki:
- 2 szklanki drobnego, pełnoziarnistego makaronu
- 500 g pomidorków koktajlowych
- 1/3 pęczka bazylii
- 2 dymki
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 puszki tuńczyka w kawałkach (w sosie własnym)
- 2 łyżki z grubsza posiekanych zielonych oliwek bez pestek
- łyżeczka suszonego oregano
- 1/2 szklanki tartego parmezanu
- oliwa do smażenia
- sól, pieprz
- Makaron ugotujcie w osolonej wodzie (al dente oczywiście:)). Możecie zostawić trochę wody z gotowania.
- Zetrzyjcie parmezan i odstawcie na bok. Pomidorki pokrójcie na połówki lub ćwiartki, czosnek i dymkę w cieniutkie plasterki a tuńczyka przełóżcie na mały talerzyk lub do miseczki i również odstawcie - chodzi o przygotowanie wszystkich składników wcześniej, żeby były pod ręką jak już zaczniecie smażenie:)
- Na rozgrzanej oliwie przesmażcie dymkę z czosnkiem przez 2 minuty i dodajcie pomidorki. Smażcie aż zmiękną po czym dodajcie posiekane oliwki i bazylię. Jak pomidorki zaczną się rozpadać dodajcie tuńczyka i parmezan. Wymieszajcie i doprawcie do smaku. Na koniec dodajcie makaron i dokładnie wymieszajcie. Jeśli całość wyda się "zbyt sucha" dolejcie trochę wody pozostałej z gotowania makronu.
Podawajcie od razu posypane parmezanem i świeżymi listkami bazylii oraz skropione bardzo dobrą oliwą z oliwek:)
Bez makaronu byłoby jak bez powietrza! Danie wygląda znakomicie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Pacjentkę i przesyłam moc pozytywnych myśli.
:*****
Dziękuję w imieniu Pacjentki:))))
UsuńBardzo lubię takie jedzonka-pysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńoh! jak ja kocham makaron <3 nawet chyba bardzioej niż Ty ;)! a do tego pomidorki i parmezan i oliwki ?! zaraz pędze do kuchni coś wyczarować bo język mi ucieka! :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
btw. bardzo sympatyczny blog ;))))))))))
wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńJa też kocham makaron i mogłabym jeść go codzienie!!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńmakaron jest wspaniały, można z niego stworzyć tyle cudownych dań!
OdpowiedzUsuńSiostrzyczko dziękuje za wsparcie,za to ze mi pomagasz w tych trudnych chwilach i jeszcze w tym wszystkim masz czas na gotowanie, sprytna z Ciebie kobitka:) buziaki
OdpowiedzUsuńAle smacznie wygląda, piękne zdjęcia w ogóle. Od razu kojarzy mi się z kolacją gdzieś w cieplejszych krajach.
OdpowiedzUsuń