Dzisiaj szybki pomysł na naleśniki nieco inaczej niż zwykle. Upał za oknem daje się we znaki gotującym (czyli m.in. dla mnie), którzy stojąc długi czas przy włączonej kuchence przechodzą prawdziwe męki. Chcąc zatem oszczędzić sobie podwójnego smażenia - naleśników osobno a farszu osobno - wrzuciłam wszystko do jednej miski (kierując się pomysłem koleżanki), doprawiłam, wymieszałam i szybciutko usmażyłam małe placuszki. Do tego jak kto woli, sos czosnkowy (ja) albo ketchup (M.). Jeśli zatem Wam również nie uśmiecha się parowanie przy gorącej kuchence, polecam ten przepis lub coś na zimno, np. kanapkę;) Jutro na dzień dobry zapraszam na mrożone mleko z espresso a tym czasem odliczam już godziny do rozpoczęcia urlopu:)
Składniki:
dla 4 osób
- 2 szklanki* mąki pszennej
- 2 szklanki mleka
- 1 jajko
- szklanka tartego żółtego sera
- szklanka startych na grubych oczkach pieczarek
- 250 g fileta z kury pokrojonego w drobną kosteczkę
- dwie łyżki curry w proszku
- łyżka suszonego oregano i bazylii
- sól, pieprz
- opcjonalnie czosnek
Przygotowanie:
W dużej misce wymieszajcie mąkę z mlekiem i jajkiem - powinniście uzyskać gęste ciasto, które nie będzie się wylewało z łyżki. Dodajcie przyprawy i dokładnie wymieszajcie. Na koniec dodajcie mięso, ser i pieczarki i jeszcze raz wymieszajcie. Smażcie placuszki partiami na rozgrzanej oliwie. Na początek proponuję usmażyć jeden placuszek, żeby sprawdzić czy ciasto jest odpowiednio doprawione.
Tak u Ciebie pysznie, a ja głodna!!!!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze to ja też, a w pracy tylko sucha bułka ;) heheheh
UsuńŚwietny miałaś pomysł z tymi placuszkami. Wyglądają apetycznie.
OdpowiedzUsuńPyszności lubie nalesniki podawane inaczej, a twoje wygladaja apteczynie:)
OdpowiedzUsuń