wtorek, 11 września 2012

Pieczona papryka w oliwie. Na zimę:)

     Nie było mnie wiem, wiem.... Trochę utknęłam przed komputerem. Musiałam na weekend skończyć pracę mgr. Oddałam, czekam na uwagi i mogę się już zająć gotowaniem:) Od przyszłego poniedziałku do końca miesiąca też mnie nie będzie bo..... będę w górach! Obiecuję jednak przygotować wystarczającą ilość przepisów, żeby nie zostawiać Was z niczym:)
      Na facebooku pisałam, że kupiłam maszynkę do robienia makaronu. Wczoraj było pierwsze podejście. Wyszło całkiem, całkiem ale muszę to dopracować, więc na mój własny makaron musicie jeszcze chwilkę poczekać:)
 A tym czasem....
        Pieczona papryka to coś wspaniałego. Robię z niej zupy, sosy, sałatki. Dlatego, żeby nie czekać za każdym razem aż się upiecze, a potem dłubać się ze zdejmowaniem skórek, postanowiłam wpakować ją do słoików i zalać oliwą, jak suszone pomidory:) Do tego kilka innych aromatów i czerwone słoiczki powędrowały na półkę w szafce, gdzie dumnie się prężą w towarzystwie powideł śliwkowych, marmolady pomarańczowej i kiszonych ogórków:) M. domaga się dżemu z jabłek, więc w najbliższym czasie będzie u Nas bardzo jabłkowo. No przecież skoro już ten dżem, to jeszcze szarlotka musi być...ehhh no niech mu będzie;)


Składniki:
na 4 słoiczki
  • 8 średnich czerwonych papryk
  • 4 małe ząbki czosnku
  • kilka gałązek tymianku
  • oliwa

Przygotowanie:

Nastawcie piekarnik na 200 stopni. Ułóżcie papryki na blasze i pieczcie aż lekko zmiękną a skórka pociemnieje (to nada papryce lekko dymny posmak). Przełóżcie papryki do miski i szczelnie przykryjcie ją folią, po czym odstawcie do ostygnięcia. Taki zabieg ułatwi potem zdejmowanie skórek. Obierzcie papryki ze skórek i wyjmijcie wszystkie pestki. Starajcie się nie dzielić jej na części. Ja przerwałam tylko w jednym miejscu, żeby pozbyć się wszystkich pestek. Powkładajcie po dwie papryki do każdego słoiczka dodajcie ząbek czosnku i po 2 gałązki tymianku. Zalejcie ciepłą oliwą i pasteryzujcie przez 10-15 minut.

3 komentarze:

  1. właśnie mam paprykę i zastanawiałam się co z nią zrobić ale teraz już wiem:)weronika

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam, że z taką pewnością napisałaś "na zimę" bo u nas takie pyszności znikają nim zima się rozpocznie na dobre ;) Polecam z olejem rzepakowym - ma więcej omega-3 i dobrze wzmacnia odporność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe no właśnie chyba zbyt pewnie, bo papryk już nie ma;) Nabyłam jednak nową porcję i tym razem zrobię ich więcej:)

      Usuń