poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Babka wielkanocna

      Pomijając fakt, że nic a nic, nie przygotowałam się na burze śnieżne, które miałam okazję podziwiać każdego weekendowego dnia, czas spędzony na wsi minął mi w bardzo ciepłej, zabawnej, rodzinnej atmosferze. Były plotki, przebieranki (w roli głównej modeleczki moja piękna Julia), wspólne chwile spędzone przy garach;) a dodatkowo u mamy dzień spędzony na wypiekach. Zadziwia mnie fakt, że mama twierdzi iż nie lubi gotować, bo gotuje naprawdę świetnie! Mamo uwierz w siebie!;) Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić właśnie jednym z naszych niedzielnych wypieków.
      Babka drożdżowa, tudzież inna, gości chyba na każdym wielkanocnym stole. U mnie jest zawsze...Niestety nie zawsze jest naszym własnym wypiekiem. W tym roku, jako że spędzam święta w stolicy i jestem ich organizatorką od początku do końca, postanowiłam babkę i inne mazurki zrobić sama! I, żeby potem nie było z tym klapy przetestowałam przepis u mamy:) Przepis dostałam od swojej babci, która według mnie jest genialną kucharką:) Babcia w kuchni jest niesamowicie cierpliwa, nigdy się nie spieszy, nigdy nie denerwuje jak jej coś nie wyjdzie, a przy tym ma w sobie tyle pasji, że nie potrafię oderwać od niej oczu jak coś pitrasi:) No i oczywiście nigdy nie mogłam się doczekać kiedy dostanę pod nos talerz z jakimś pysznym daniem. I wiecie co? nikt nie robi lepszej szarlotki niż moja Kochana Suzie!:) Przepis od babci dostałam, przeczytałam kilka razy i schowałam do torby, żeby tylko nie zapomnieć zabrać do mamy....no i zapomniałam. Na szczęście przeczytałam go kilka razy i większość zapamiętałam...reszta była improwizacją. Udało się! Babka wyszła piękna, pachnąca wanilią i cytryną i pyszna:) W trakcie pieczenia tak wyrosła, że prawie wyskoczyła z piekarnika hehe. Efekt końcowy możecie zobaczyć i ocenić poniżej:)


Składniki:
przepis na jedną babkę


Zaczyn
  • 2,5 dag drożdży
  • łyżeczka cukru
  • łyżka mąki
  • 30 ml ciepłego mleka
Babka
  • 3 żółtka
  • 1,5 szklanki mąki
  • opakowanie cukru waniliowego
  • 125 ml mleka
  • 20 g cukru
  • 6 łyżek roztopionego masła
  • skórka otarta z jednej cytryny
  • szczypta soli
Przygotowanie:
Najpierw przygotujcie zaczyn. W miseczce rozdrobnijcie drożdże z cukrem i zalejcie ciepłym mlekiem. Dodajcie mąkę, dokładnie wymieszajcie i odstawcie w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok 30 minut). W międzyczasie utrzyjcie żółtka z cukrem i cukrem waniliowym na gładką masę. Dodajcie zaczyn, przesianą mąkę, ciepłe mleko i szczytpę soli i skórkę z cytryny.


 Teraz ta najmniej przyjemna część. Ciasto należy wyrabiać tak długo aż, przestanie się lepić do rąk. U mnie trwało to ok 15 minut. Na samym końcu dodajcie roztopine masło i wyrabiajcjie jeszcze przez kilka minut. Jak przestanie się kleić do dłoni przełóżcie ciasto do foremki nasmarowanej masłem i wysypanej cukrem. Następnie odstawcie ciasto w ciepłe miejsce, żeby trochę podrosło (ok 20 minut).


 Nastawcie w tym czasie piekarnik na 180 stopni. Pieczcie, aż babka wyrośnie, zrumieni się i bedzie sucha w środku, po wbiciu drewnianego patyczka. U mnie trwało to ok 45 minut.




3 komentarze:

  1. Piękna babka, takie klasyczne są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Natalia, czytam i podziwiam. Piękne ciasto i piękny tekst.

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalia czytam i podziwiam. Piękne ciasto i piękny tekst.

    OdpowiedzUsuń