piątek, 8 czerwca 2012

Filet z kury z fetą i suszonymi pomidorami

      Wyspana i szczęśliwa wypełzłam wczoraj z łóżka prosto do kuchni. Zostawiam M. na całe 30 h! więc musiałam zadbać o to, żeby chłopak miał co jeść pod moją nieobecność;) Nie musiałam długo kombinować bo wiem co ten Tygrysek lubi najbardziej. Szybciutko nastawiłam wywar na ogórkową, starte ogórki dusiły się na masełku (patent podkradziony E.) więc mogłam zabrać się za przygotowanie całkiem pokaźnej porcji sosu do spaghetti. M. był szczęśliwy jak zobaczył gary pełne jego pyszności;) Zostały 3 h do wyjazdu, więc postanowiłam upichcić coś na szybko dla siebie. Ostatnio w pracy rozmawiałam z koleżankami o tym daniu i w końcu udało mi się je przygotować. Szczerze, nie spodziewałam się, że pójdzie z tym tak szybko. W tzw. międzyczasie udało Nam się nawet zaliczyć spacerek i zobaczyć jak idą - pod PKiN - przygotowania do EURO. Atmosfera zbliżającej się "imprezy" delikatnie wymusiła we mnie uczucie niezadowolenia z powodu wyjazdu, ale pewne sprawy załatwione być muszą więc postanowiłam nie marudzić Przecież dzisiaj wracam, więc zdążę na mecz, malowanie pyszczka na biało czerwono i wielką radość z okazji spędzenia tych chwil w gronie fantastycznych Łobuzów;) No ale miało być o gotowaniu! No więc, po raz kolejny mam okazję zaprosić Was do swojej kuchni na wspólne gotowanie:) Jako przekąskę na mecz polecam moje zapiekanki. Miłej zabawy i trzymajcie kciuki za mecz!!;)




Składniki:
przepis (jak dla mnie) na dwie porcje
  • pojedynczy filet z kury
  • kawałek fety
  • 3 połówki suszonych pomidorów
  • łyżeczka otartej skórki z cytryny
  • łyżeczka posiekanego tymianku
  • łyżka posiekanej natki pietruszki
  • pół łyżeczki posiekanych listków mięty (trzy średnie listki)
  • chilli (wedle uznania)
  • łyżeczka oliwy z pomidorów 
Przygotowanie:
       Posiekajcie drobno wszystkie zioła i suszone pomidory. Przełóżcie do miseczki razem z fetą i dodajcie otartą skórkę z cytryny i oliwę z zalewy pomidorów. Wszystko dokładnie wymieszajcie.


      Filet z kury przekrójcie wzdłuż na pół, ale tak aby nie rozciąć go na dwie części, ba ma powstać z tego coś na podobieństwo kieszonki. Nadziejcie mięso farszem i zawińcie lub zepnijcie wykałaczkami. Możecie dodatkowo zawinąć taki rulonik w folię i włożyć do lodówki aby farsz stężał. Następnie - na dwóch łyżkach oliwy z zalewy pomidorów i kawałku masła - obsmażcie na złoto z każdej strony i włóżcie do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na ok 15-20 minut.

 Ja podałam z roszponką skropioną sokiem z cytryny, ale mogą też być grzanki, pieczone ziemniaki lub inne dodatki jakie lubicie najbardziej:)


9 komentarzy:

  1. Super przepis, sama bym zjadła taki obiadek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Talerz pełen pyszności, pięknie podane :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne zdjęcia.
    masz bardzo ładny talerz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale zgłodniałam, chętnie dosiadłabym się do tego talerza, ja zamiast feta ostatnio kupuję ser Bałkański z lidla, trochę jest delikatniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepis ciekawy i fenomenalna prezentacja!

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm.właśnie mama robi i wygląda apetycznie! pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ołmajgad! :-))) Niebo w gębie. Co prawda zioła zastąpiłam szpinakiem (za Twoją poradą, dzięki :-*) i wyszło obłędnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino nawet nie wiesz jak się cieszę, że Wam smakowało! Polecam się na przyszłość:)

      Usuń