poniedziałek, 4 marca 2013

Ragoût z królika

   Weekend minął Nam urodzinowo i gościnnie:) Były toasty, nowe pomysły i moja wielka radość, że tu jestem!! I mam w planach pozostać jak najdłużej;)
   W zeszłym tygodniu na facebooku zapowiadałam ucztę z królika. Ku mojej uciesze, udało mi się go dostać bez wcześniejszego zamawiania (na moim bazarku niestety trzeba zamawiać) w delikatesach Organic Farma Zdrowia na Chmielnej, gdzie dostawy mają w każdy czwartek. Świetnie się złożyło, gdyż z planowaną przeze mnie króliczą ucztą, zbiegła się wizyta mojej kuzynki i jej męża w stolicy. Bardzo się cieszę, że mogłam ich ugościć swoim nowym daniem i tortem urodzinowym bloga:) W prezencie dostaliśmy bardzo przydatną patelnię (i co z tego, że 6 do kolekcji? przyda się) ;) i wino ich wyrobu. Jeszcze nie otworzyliśmy, ale zapewniam, że długo z tym zwlekać nie będziemy bo ich wina i nalewki zawsze są pyszne;)
    I nie zgadniecie!! Nawet M. wsunął całą porcję ze smakiem! Nanananana:) Myślałam, że się nie odważy, ale dał radę:) Mogę śmiało zapisać w kalendarzu, że Mój Niesforny Niejadek zaliczył kolejny nowy smak, który (co mnie cieszy najbardziej) przypadł mu do gustu;)

   A teraz kilka słów o prezentowanym poniżej daniu. Ragoût to rodzaj potrawy, w której składniki są pokrojone na kawałki jednakowej wielkości. Może być przyrządzone z drobiu, dziczyzny czy innych mię, ryb lub warzyw, długo duszonych w warzywnym, mięsnym lub rybnym wywarze. Podstawowy zestaw przypraw to zioła i warzywa korzeniowe. Wyróżnić można ragoût ciemne - przygotowywane z mięsa wstępnie zrumienionego z dodatkiem mąki oraz białe - z mięsa gotowanego w jasnym wywarze, zagęszczonego sosem na zasadzie beszamelu.




Składniki:
na 4 porcje
  • 1 kg udek królika
  • 2 średnie marchewki
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 2 średnie czerwone cebule
  • 3 gałązki rozmarynu
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • 2 listki laurowe
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżki masła
  • kieliszek białego wina
  • dwie szklanki esencjonalnego *bulionu warzywnego
  • skórka otarta z jednej cytryny
  • garść liści natki pietruszki
  • 50 g tartego parmezanu
  • oliwa
  • sól, pieprz
  • do podania makaron pappardelle
* bulion ugotowałam sama: spory kawałek bulwy selera, jedna pietruszka, dwie marchewki, kilka gałązek świeżej natki pietruszki i tymianku, 2 listki laurowe, 4 ziarenka ziela angielskiego, jedna opieczona nad palnikiem cebula, 2,5 l wody. Doprowadźić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować ok 3 godzin. Resztę bulionu możecie przeznaczyć na zupę lub zamrozić:)


Przygotowanie:
  1. Na początek przygotujcie sobie wszystkie składniki. Wtedy szybciej pójdzie :)
  2. Cebulę posiekajcie w drobną kostkę. Listki tymianku i rozmarynu również drobno posiekajcie.
  3. Z udek należy pozbyć się kości i pokroić mięso w 1 cm kostkę. W taką samą kostkę pokrójcie marchewki i selera.
  4. Nastawcie piekarnik na 190 stopni.
  5. W wysokiej patelni lub garnku, które można potem wstawić do piekarnika, rozgrzejcie 3 łyżki oliwy i zeszklijcie na niej cebulę. Następnie dodajcie marchew, selera, listki laurowe oraz tymianek i rozmaryn i smażcie na średnim ogniu przez ok 10 minut.
  6. Dodajcie kolejno mięso, wymieszajcie, następnie wino, znowu wymieszajcie i mąkę, ponownie mieszając. Przesmażcie przez 3 minuty i wlejcie bulion. Powinno go być tyle, żeby nie przykrył całkiem mięsa. Dodajcie sporą szczyptę soli i pieprzu. Przykryjcie szczelną pokrywką i wstawcie do piekarnika na 1,5 godziny. Sos powinien się zredukować i zgęstnieć.
  7. Pod koniec pieczenia ugotujcie (al dente) w lekko osolonej wodzie makaron.
  8. Po wyjęciu z piekarnika, mięso powinna się rozpadać. Jakby sos za bardzo odparował, dolejcie trochę bulionu.
  9. Na sam koniec dodajcie skórkę z cytryny, masło, parmezan (na początek połowę, żeby sos nie wyszedł zbyt słony) i posiekaną natkę pietruszki. Wymieszajcie całość i dodajcie makaron. Wymieszajcie i gotowe!






Przepis zainspirowany recepturą Jamiego Olivera.

Jego dobra rada: jeśli podajecie sos do makaronu, zawsze zostawcie trochę wody z jego gotowania. Przyda się jak po wymieszaniu sosu z makaronem, danie okaże się zbyt gęste lub "suche". To naprawdę działa:)




1 komentarz:

  1. Siostra, dziekuje za pyszny obiad, milo bylo sie spotkac;

    OdpowiedzUsuń